Opuszczone budynki, imprezy, gry i wiele innych...
  • Relacja z I wypadu do Czarnobyla
  • Relacja z II wypadu do Czarnobyla.
jtemplate.ru - free Joomla templates

Rodzinny wypad na Ukrainę. Pustostany nie były w planach, a całkiem sporo udało się zrobić. 

 Trzy razy dane mi było jechać obok tej wspaniałości i trzy razy przeklinałem, że nie mam ze sobą aparatu. Za czwartym razem powiedziałem: "Chrzanić to!". Zdjęcia wykonane telefonem, a przeżycia przeszywające serce, w szczególności gdy wróciłem do domu i w internecie zapoznałem się ze smutna historią dworu. 

Dawno... dawno... temu to było. Gdyby nie zdjęcia, nigdy bym sobie nie przypomniał, że tu byłem. 

 Na pewne obiekty można wpaść zupełnie przypadkiem. Oprócz śmieci i pustych budynków nie zastałem tu kompletnie nic, ale mile wspominam tę eksplorację. 

Wiele obiektów zwiedziłem. Wiele ich było w dużo lepszym urbexowym stanie. Ten jednak jest obiektem który doskonale pamiętam z czasów kiedy prosperował. Gdy miałem kila lat pewnej nocy dane mi było się tu pojawić razem z braćmi, ponieważ wszyscy się rozchorowaliśmy.

 

Skłamałbym gdybym powiedział, że fotek nie publikowałem wcześniej. Ale na mojej stronie jeszcze ich nie było.  Wrzucał fotki wykonane dekadę temu. 

Dziś publikuję prawdopodobnie ostanie zdjęcia jakie zostały wykonane w dawnym ośrodku wczasowym "Świt". Ośrodek niestety spłonął w głośnym pożarze, który poruszył wiele osób. 

 

 

 

Fotki z archiwum 2012 roku. 

Nie było mnie całe wakacje na stronie. Chyba za bardzo się zestarzałem. Dlatego przypomnijmy sobie jeden piękny słoneczny dzień z wakacji z 2010 roku. Zwiedziłem wtedy Opuszczony GS po upadku którego odbywały się nielegalne turnieje ping-ponga. 

Czas płynie szybko. Budynki które zwiedziłem na zawsze zostaną gdzieś w pamięci. Jednym z budynków, które zwiedziłem i będzie trwał gdzieś nieustannie w szufladkach pamięciowych mojego mózgu jest nieistniejący już „Hotel pod Dębami”.

Panel boczny

Promowani

 

 

 

EXPLORATION RUINS

 

Facebook


Kontakt: pawelet@wp.pl