Opuszczone budynki, imprezy, gry i wiele innych...
  • Relacja z I wypadu do Czarnobyla
  • Relacja z II wypadu do Czarnobyla.
jtemplate.ru - free Joomla templates

Udając się przejazdem w pewne miejsce, naszą uwagę zwróciło ciekawe otoczenie. Drzewa rosnące równiutko jak w szeregu, tylko przerośnięte o jakieś kilka dekad. Musieliśmy się zatrzymać i zbadać teren. W powietrzu wyczuwałem spontaniczną niespodziewaną eksplorację.

Dom z moich snów...

Odwiedzając kumpla Darka, którego poznałem podczas pierwszej wyprawy do Czarnobyla, skorzystałem z okazji by odwiedzić były obóz zagłady Auschwitz-Birkenau. Obiecałem sobie, że gdy będę w Oświęcimiu, odwiedzę przy okazji jakieś miejsce opuszczone. By zwiedzić coś na szybko z pomocą przyszedł mi Forgotten.pl . Jeśli chodzi o znajdywanie lokacji, on nigdy nie zawiedzie.

Godzina piąta, minut trzydzieści,
kiedy pobudka zagrała, 
grupa rezerwy szła do cywila,
niejedna panna płakała. 

Dostałem cynk od kolegów z K.G.B., że warto zwiedzić urbexowy budynek w Sokołowie. Nie śpieszyło mi się jednak odwiedzić Podlasie.

 Siedlce - miasto, które przyszło nam odwiedzać prawie co miesiąc przez rok. Kilka razy zwiedzaliśmy zajezdnię kolejową i odlewnię znajdującą się w drugiej części miasta. Odlewnia okazała się niemałym, soczystym kąskiem.

 Wow! Nie spodziewałem się, że na event „Zwiedzanie byłej siedziby Kontrwywiadu w Wildze” przyjdzie blisko 50 osób. To było bardzo miłe zaskoczenie. I pisząc te słowa dzień po, nadal jestem pod wielkim wrażeniem zarówno ilości osób, jak i obiektu, który udało się odwiedzić.

W kolejnej części naszej przygodowej sagi odwiedziliśmy 2 obiekty... na pierwszy ogień poszedł basen (dziś już niestety budynek nie istnieje kilka dni temu został rozebrany)... basen jak to basen nic specjalnego, ale w pomieszczeniach biurowych dało radę znaleźć trochę ciekawych rzeczy, podobnie jak w budynkach przylegających do niego....

~Młody

Tym razem nie będzie dokładniejszego opisu każdego z obiektów, gdyż z pewnych względów nasza ocena mogłaby być mało obiektywna... Faktem jest, że udało nam się odwiedzić kilka miejsc, jednak zamiast się rozpisywać na ich temat wolimy załączyć kilka fotek.

Eksploracja bardzo spontaniczna. Wystarczyła tylko propozycja, że wybieramy się gdzieś na opuszczone i zrealizowaliśmy to pomyślnie. Młody po mało udanej nocy kamieniczników był z deczka zniesmaczony i sceptycznie podchodził do dzisiejszej eksploracji.

Panel boczny

Promowani

 

 

 

EXPLORATION RUINS

 

Facebook


Kontakt: pawelet@wp.pl